Internetowa korporacja Google otworzyła zasłonę tajemnicy i przekazała miłośnikom gadżetów pewne informacje dotyczące opracowywanych inteligentnych okularów. Uważa się, że tajemnicze urządzenie całkowicie zastąpi smartfon i znacznie ułatwi życie człowiekowi.
Młody człowiek budzi się, a na jego oczach zaczynają migać miniaturowe symboliczne ikony, przypominające plany na dany dzień, listy, które nadeszły i prognozę pogody. Tu zaczyna się jedna z prezentacji gadżetu. Niewiele wiadomo o nowym urządzeniu. Ale sądząc po fragmentarycznych danych, doskonale spełni funkcję pamiętnika dla współczesnego człowieka.
„Inteligentne okulary” będą działać na platformie Android. Urządzenie jest lekkie, wszystkie elementy obliczeniowe znajdują się po prawej stronie obudowy. Wewnątrz miniaturowego urządzenia znajduje się dość mocny procesor. Soczewka wyświetlacza jest umieszczona nieco nad okiem, aby nie zasłaniać widoku. Inteligentne okulary można nosić na okularach lub okularach przeciwsłonecznych. Twórcy zadbali już o wypuszczenie gadżetów z panelami w różnych kolorach.
„Inteligentne okulary” są w stanie pracować w odniesieniu do terenu. Na przykład przechodząc obok restauracji i patrząc na jej szyld, użytkownik otrzymuje menu restauracji na swoim mini-wyświetlaczu, a gdy zbliża się do stacji metra, okulary powiadamiają właściciela o bieżących naprawach i alternatywach dla tras objazdowych, z których może skorzystać.
Kolejnym niewątpliwym plusem urządzenia jest to, że można go wykorzystać do zlokalizowania osoby. W tym celu do okularów zostanie włożony moduł GPS. Ponadto specjalna wbudowana kamera pomoże jej właścicielowi poruszać się po terenie.
Ostatnia prezentacja wideo „inteligentnych okularów” od Google była poświęcona ich możliwościom w fotografii. Zrzut ekranu z nowomodnego urządzenia można zrobić jednym skinieniem głowy. Zdjęcia nie są bardzo wysokiej jakości, ale ogromną zaletą gadżetu jest to, że w każdej chwili możesz z niego skorzystać i zrobić niepowtarzalne zdjęcie – w końcu okulary uniwersalne są zawsze przy Tobie.
