Wszędzie tam, gdzie są litery, przywykliśmy widzieć, że są one w jakimś zrozumiałym porządku. Na przykład alfabetycznie. Ale na klawiaturze wydają się być w kompletnym nieładzie: QWERTY i QWERTY nie wydają się nam w ogóle znajome. Aby zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, musisz zajrzeć do historii.
Instrukcje
Krok 1
W tak dziwnej, na pierwszy rzut oka kolejności, litery zostały ułożone przez wynalazcę maszyny do pisania Remington 1, Christophera Sholesa. Pierwsza taka maszyna trafiła do sprzedaży w 1874 roku. A wszystkie wcześniejsze modele były wyposażone w klawiaturę alfabetyczną. Tyle, że maszynistki, które szybko opanowały nowe urządzenie, pisały za szybko. Doprowadziło to do „pomieszania” niedoskonałych wówczas młotów maszyny.
Scholl po prostu „pomieszał” litery tak, aby najczęściej używane litery znajdowały się dalej od siebie. Na przykład „A” i „O” znajdują się po przeciwnych stronach klawiatury.
Cel został osiągnięty - młoty nie przecinają się już na trajektoriach. Z biegiem czasu problem projektowy zniknął, ale zasada rozmieszczenia klawiatury pozostała.
Krok 2
Maszyny do pisania nie były produkowane w Rosji w latach 70. XIX wieku. Dostawali je z zagranicy. Listy były jednak rosyjskie i ułożone inaczej. Najczęstsze samogłoski znajdują się już w centrum: „A”, „I”, „O”. I „Y” i „b” na krawędziach klawiatury. Możemy więc założyć, że nasz układ jest bardziej optymalny.
Krok 3
Czy nikt nie przejmował się problemem niedoskonałości QWERTY? Pewnie! Wynalazców było wielu. Jedną z najlepszych prób jest układ Dvoraka, wynaleziony już w 1936 roku. Według twórców znacznie zmniejsza zmęczenie pracą.