Fotografia to jeden ze sposobów na uchwycenie piękna otaczającego świata. Dobre zdjęcie może być prawdziwą sztuką, zwłaszcza jeśli uwagę fotografa przykuwają kwiaty. Jak za pomocą fotografii wydobyć piękno kwiatu?
Niezbędny
aparat, statyw, spray wodny
Instrukcje
Krok 1
Przygotuj miejsce fotografowania. Aby zdjęcie wyszło naprawdę dobrze, nigdy nie należy zapominać o tle. Spójrz na kwiat, który chcesz wyśrodkować i zastanów się, co może przeszkadzać lub czego brakuje. Aby wyeliminować niepotrzebne rzeczy, jeśli to możliwe, po prostu je usuń. Jeśli nie jest to możliwe, możesz skorzystać z trybu makro: wszystko, co niepotrzebne, zostanie usunięte z kadru. Innym sposobem zmiany tła jest zmiana kąta. Sfotografuj kwiat pod innym kątem. Zapraszam do eksperymentowania.
Krok 2
Zdecyduj, kiedy będziesz strzelać. Najlepsze zdjęcia wykonuje się zwykle wczesnym rankiem lub późnym popołudniem. Oczywiście przy strzelaniu ważną rolę odgrywa pogoda. Ponury, szary poranek nie wpłynie na pogodny nastrój. W związku z tym rama też nie okaże się wesoła. Nadmiernie słoneczne dni również nie są najlepszą opcją do fotografowania: światło może być zbyt jasne i słabo odbijane.
Krok 3
Zwróć uwagę na skupienie. Najlepiej fotografować kwiaty w trybie makro. Tak więc każdy z jego unikalnych szczegółów będzie widoczny. Używane jest ręczne ustawianie ostrości. Z biegiem czasu nie będziesz miał z tym żadnych problemów, a zdjęcia będą okazywały się coraz lepsze. Najpiękniejsze ujęcia uzyskuje się, gdy ostrość znajduje się pośrodku kwiatu. Skup aparat na pręcikach, a dobre ujęcie nie potrwa długo.
Krok 4
Jeśli zdecydujesz się fotografować kwiaty w domu, zwróć uwagę na światło. W domu kwiaty są wyblakłe i martwe. Aby temu zaradzić, zbliż je do okna. Fotografuj tylko w świetle dziennym. Jeśli fotografujesz wieczorem, użyj lampy błyskowej i reflektorów. Pomoże to rozproszyć światło i sprawi, że zdjęcie będzie bardziej żywe.
Krok 5
Używaj sztuczek. Pamiętaj, że krople rosy na kwiatach wyglądają bardzo pięknie. Spryskaj kwiaty sprayem i zacznij strzelać.
