Sygnał komórkowy to palący problem dla wszystkich mieszkańców miast. Sygnał może być stabilny lub nie. Zależy to od wielu czynników, które mogą być bezpośrednio związane z samym telefonem komórkowym lub problem wkrada się z zewnątrz. Warto zrozumieć, dlaczego sygnał znika.
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na to, jakie częstotliwości i jakie standardy mają wszyscy operatorzy komórkowi w Federacji Rosyjskiej. Operatorzy obsługują obecnie standard GSM 850/900/1800/1900. Oznacza to, że zasięg sieci komórkowej waha się od niskich do wysokich częstotliwości. Teoretycznie powinno to uchronić Cię przed brakiem sygnału, ponieważ współczesne modele telefonów komórkowych działają w niemal wszystkich powyższych zakresach częstotliwości. Ale tak się nie dzieje. A oto kilka powodów: Pierwszym z nich są materiały użyte do budowy domów. Żelbet, metale, drewno są zaprzysięgłymi wrogami odbierania sygnału z rur komórkowych. Aby jakoś „złapać”, użytkownicy telefonów nie powinni odchodzić daleko od okien tych domów. Czasami wystarczy wejść na dziedziniec domu, a połączenie znika. Tyle, że domy wokół nie mogą przegapić sygnału. W przypadkach opisanych powyżej używany jest termin „martwa strefa” Drugim powodem jest obecność silnych pól elektromagnetycznych w pobliżu telefonu. Często telefon (jest to szczególnie typowe dla starszych modeli) po prostu „odmawia” szukania sieci, gdy znajduje się w pobliżu włączonych komputerów, kuchenek mikrofalowych, telewizora czy innego sprzętu AGD. Warto spróbować je wyłączyć i sprawdzić, czy pojawia się sygnał. Trzecim powodem jest obecność naturalnych barier i barier dla sygnału. Jest to szczególnie widoczne na wsi, gdzie wokół jest wiele drzew lub wzgórz. Sygnał po prostu nie przebije się przez taką obfitość przeszkód. W takim przypadku możesz spróbować wspiąć się gdzieś wyżej i spróbować ponownie wyłowić sieć. Ostatni z powodów może dotyczyć nie tylko wsi, ale i miasta. Jeśli miasto znajduje się w pobliżu rzek lub innych zbiorników wodnych, to podczas schodzenia w dół sygnał może zniknąć. Kilka lat temu nie można było spokojnie odpocząć nad brzegiem rzeki lub jeziora, ponieważ nizina nie mogła dotrzeć do abonenta komórkowego. Teraz wszyscy operatorzy bez wyjątku próbują zainstalować „plaster miodu” nie tylko w pobliżu miast i w nich, ale także wzdłuż brzegów rzek lub jezior, i wolą to robić nie na brzegu, gdzie gromadzą się wczasowicze, ale na odwrót jeden. Nadmierna bliskość wież komórkowych jest szkodliwa dla zdrowia ludzkiego.